Przepis na te muffinki przywiozłam od siostry, która z kolei znalazła je w jednej z książek Donny Hay. Są pyszne, zupełnie inne od tych, które robiłam wcześniej. Nie dodaje się do nich mleka, mają też w składzie dużo mniej mąki. Super pachną, do tego dość długo zachowują świeżość.

Składniki (na 12 muffinków):

• 125 g drobno posiekanego masła
• 2 łyżeczki startej skórki cytryny (jeżeli nie macie dostępu do ekologicznych cytryn, pamiętajcie, żeby je wcześniej sparzyć)
• ok. 220 g. cukru
• 3-4 jajka (w oryginalnym przepisie Donny Hay są podane cztery, ale my z siostrą używamy zawsze tylko trzech)
• 200 g zmielonych migdałów
• 125 g mąki przesianej przez sito
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Przygotowanie:

Masło, skórkę z cytryny, cukier i jajka zmiksować bardzo dokładnie za pomocą miksera. Następnie dodać zmielone migdały, przesianą przez sito mąkę i proszek do pieczenia, wymieszać całość łyżką do połączenia składników. Masa jest dużo gęstsza niż przy tradycyjnych muffinkach. Foremki do muffinków wyłożyć papilotkami i nakładać masę, ja robię to przy pomocy łyżeczki do herbaty. Następnie piec muffinki w temperaturze 170 stopni przez ok. 20-30 minut do tzw. suchego patyczka. Donna Hay piecze je tylko 20 minut, ale moje muffinki po 20 minutach były jeszcze niedopieczone. Dlatego najlepiej po 20 minutach sprawdzić patyczkiem, czy są już dobre, jeśli nie, piec dłużej.