Musli w połączeniu z mlekiem, kefirem lub jogurtem i świeżymi owocami stanowi pełnowartościowy posiłek. Takie śniadanie doda dużo energii i zapewni uczucie sytości przez dłuższy czas. Gotowe mieszanki musli dostępne w sklepach zawierają niestety często bardzo dużo niezdrowych dodatków jak choćby syrop glukozowo-fruktozowy. Nie tylko nie są specjalnie zdrowe, ale też mało dietetyczne. Dlatego warto samemu komponować swoje musli. Składniki na musli znajdziecie w zwykłych supermarketach, sklepach z żywnością ekologiczną, na targach, a także kupicie przez internet np. tutaj. Ja niedawno odkryłam w Barcelonie kilka sklepów (m.in. Casa Perris), w których prawie wszystkie produkty są sprzedawane na wagę i teraz często je odwiedzam.

Jak zrobić domowe musli? Bazę powinny stanowić płatki. Nie może zabraknąć płatków owsianych, które są często określane jako tzw. superfood (czyli jedzenie zawierające bardzo dużo składników odżywczych i mające dużo właściwości zdrowotnych). Warto dodać też inne rodzaje płatków: orkiszowe, gryczane, jaglane, żytnie, kukurydziane itp. Możecie dorzucić trochę dmuchanego ryżu, amarantusu i komosy ryżowej (quinoa).

Do bazy dodajemy suszone owoce (rodzynki, żurawina, truskawki, mango, ananas, jabłko, banan, daktyle, wiórki kokosowe itd.), pestki (pestki słonecznika, dyni itd.) i orzechy (piniowe, laskowe, ziemne, brazylijskie itd.). Domowe musli można też wzbogacić o sezam, mak i cynamon. Im więcej składników, tym lepiej. Kupując suszone owoce, zwróćcie uwagę na ich skład. Niestety często dodawany jest do nich cukier, a także niezdrowe oleje np. palmowy. Tymczasem dobre suszone owoce powinny się składać w 100% z owoców. Jeśli macie suszarkę do grzybów i owoców, możecie też samemu przygotować suszone owoce. Mój tata np. zawsze jesienią suszy duże ilości jabłek. Takie jabłka doskonale nadają się do domowego musli.

Musli najlepiej przechowywać w szczelnym słoju lub metalowej puszce.