Batoniki musli

Autor: 30 września 2015 o 10:584 Komentarze

batony musli

Ostatnio bardzo dużo pracuję. Spędzam poza domem ok. 14 godzin dziennie. Pracuję w biurze na pełen etat, wieczorami prowadzę kursy polskiego. W międzyczasie staram się też na godzinkę pójść do klubu fitness. Przy tak intensywnym trybie życia nie mogę sobie pozwolić na śmieciowe jedzenie. Zabieram ze sobą prawie zawsze obiad (sporadycznie jem w barze wegetariańskim koło pracy), często kanapki, owoce, orzechy, mus czekoladowy  albo jogurt. Potrzebne są mi też zdrowe przekąski, które będą miały dużo wartości odżywczych, dodadzą mi energii i będę je mogła szybko zjeść np. w trakcie przemieszczenia się z klubu fitness do pracy i nie pobrudzę się przy tym.

Niedawno pokazałam Wam przepis na batoniki owsiane z bananem i żurawiną. To smaczna i zdrowa przekąska. Dzisiaj kolejna pyszna i zdrowa propozycja – batoniki musli. Ich przygotowanie jest dziecinnie proste, a smak naprawdę genialny. Chrupiące, ale na tyle miękkie, że nie połamiecie na nich zębów. Pełne płatków, suszonych owoców i pestek. Wyraziste w smaku. Przypominają trochę batoniki corny, ale są dużo zdrowsze. Możecie do nich dodać takie płatki, owoce suszone, pestki i orzechy, jakie najbardziej lubicie. Za każdym razem można też zmieniać skład. Przygotowanie masy zajmuje 5 minut, więc nawet najbardziej zabiegane osoby powinny znaleźć czas, by przygotować te batoniki.

Batoniki musli nie są dietetyczne, zawierają sporo kalorii, ale są to zdrowe kalorie, także nawet będąc na diecie nie musicie się ich obawiać. Oczywiście nie zachęcam do tego, byście zjedli całą blachę na raz, ale na pewno jeden batonik dziennie Wam nie zaszkodzi.

Do przygotowania tych batoników potrzebne będzie mleko skondensowane słodzone. Kupując mleko, zwróćcie uwagę na skład. Porządne mleko skondensowane ma w składzie tylko mleko i cukier.

Podczas przygotowywania tych batoników korzystałam z przepisu z moich wypieków.

 Składniki (na foremkę o wymiarach 20 cm na 27 cm):

  • 400 g mleka skondensowanego słodzonego
  • 250 g płatków owsianych (w wersji bezglutenowej szukajcie płatków oznaczonych jako bezglutenowe, gdyż normalne często są zanieczyszczone glutenem)
  • 425 g innych płatków, dowolnych suszonych owoców, orzechów i pestek (u mnie domowa mieszanka musli + dodatkowo pestki słonecznika, wiórki kokosowe, suszona żurawina, suszone truskawki i suszone mango)

Przygotowanie:

Wszystkie suche składniki dokładnie wymieszać w misce. Mleko podgrzać w rondelku, uważając, żeby się nie zagotowało i nie przypaliło. Ciepłe mleko dodać do suchych składników i bardzo dokładnie wymieszać całość. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia, na to wylać gotową masę. Piec w temperaturze 130 stopni przez ok. 60 minut (ja piekłam 65 minut). Kroić, gdy masa trochę ostygnie. Przechowywać w zamykanym pudełku. Batoniki musli długo zachowują świeżość.

O autorze:

 

komentarze 4

  1. Ola / 30 września 2015 at 14:16 /Odpowiedz

    U nas w domu króluje ostatnio moda na tego typu batony zbożowe. Mniam mniam. To super pomysł na zdrową energetyczna przekąskę. Takiego przepisu na nie jeszcze nie widziałam, ciekawy 🙂

    • Kimi / 30 września 2015 at 16:28 /Odpowiedz

      Bardzo polecam, naprawdę smaczne.

  2. olavp / 28 listopada 2015 at 22:49 /Odpowiedz

    Dlaczego płatki mają być bezglutenowe?. Gluten jest „fetyszyzowany” przez piewców „zdrowej” kuchni ( którzy niedawno jeszcze obarczali jajka za podwyższanie poziomu cholesterolu ). Zalecam konsultacje z dobrym gastrologiem lub diabetologiem. Dieta bezglutenowa jest dla chorych na celiakie a nie dla zdrowych. Wyeliminowanie glutenu z diety dla osoby zdrowej jest niebezpieczne ponieważ jego brak w dłuższym okresie doprowadza do zaniku kosmków jelitowych, czyli do celiaki, a wówczas jest się skazanym na dietę bezglutenową aż do śmierci.

    • Kimi / 2 grudnia 2015 at 21:47 /Odpowiedz

      Ja bym z kolei radziła czytać ze zrozumieniem. Nie napisałam, że płatki muszą być bezglutenowe, ale żeby w wersji bezglutenowej upewnić się, że takie są. Sam owies nie zawiera glutenu, ale płatki owsiane są często glutenem zanieczyszczone. Mój blog jest skierowany do różnych osób, w tym osób, które nie mogą spożywać glutenu. Sama mam wśród znajomych 3 takie osoby. I może nawet bardziej ta informacja jest skierowana do osób, które chciałyby coś ugotować dla chorych na celiakię. Bo chorzy z reguły bardzo dobrze się orientują w tym, co mogą jeść, reszta ludzi już nie zawsze.
      Nie namawiam nikogo do niejedzenia glutenu, sama gluten spożywam, ale pokazuję na moim blogu, że jest wiele łatwych do przyrządzenia potraw bezglutenowych i uczulam na co należy uważać. Podobnie ma się rzecz z wegańskimi potrawami.

      Na przyszłość zanim coś skomentujesz, przeczytaj dwa razy główny tekst ze zrozumieniem!

Napisz komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.