Trzeba spojrzeć prawdzie prosto w oczy – uzależniłam się od koktajlowych śniadań. Tak jak kiedyś nie wyobrażałam sobie takich śniadań i w ogóle koktajli owocowych z dodatkiem warzyw, tak teraz bez koktajli nie mogę żyć, zwłaszcza o tej porze roku, gdy jest coraz cieplej, a półki w warzywniakach zaczynają uginać się od pysznych warzyw i owoców.

W weekendy przeważnie zaraz po wstaniu robię koktajl, a po koktajlu na spokojnie bardziej tradycyjne śniadanie, często są to jajka, omlety, chleb z najprzeróżniejszymi pastami (wegetariańskie pasty do pieczywa to moje drugie kulinarne uzależnienie). Uwielbiam ten mój poranny rytuał krojenia owoców i warzyw, a potem patrzenia jak się przemieniają w pyszne smoothie. W tygodniu rano niestety zawsze się śpieszę, więc koktajl przygotowuję dzień wcześniej wieczorem, spokojnie można go przechowywać w lodówce do 12 godzin. Takie śniadanie jest nie tylko pyszne, ale daje też potężnego kopa energetycznego, kawa jest już niepotrzebna. Jeśli chcecie, aby uczucie sytości utrzymywało się dłużej, dodajcie do koktajlu trochę namoczonych wcześniej płatków owsianych albo ugotowanej kaszy jaglanej. Dobrze sprawdza się też awokado, można dorzucić również nasiona chia, orzechy i inne pestki.

Dzisiaj chciałabym Was zaprosić na koktajl, który dzięki dodatkowi zielonego ogórka jest bardzo orzeźwiający, idealny na ciepłe wiosenne i letnie dni. Nadaje się nie tylko na śniadanie, ale też na podwieczorek.

Składniki (na 2 porcje):

• 3 pomarańcze
• 1 mango
• 1 średni ogórek
• kilka truskawek
• 3-4 duże liście sałaty lub garść różnych rodzajów liści, można uszyć roszpunki, szpinaku itp.

Przygotowanie:

Wycisnąć sok z pomarańczy. Mango i ogórka obrać, pokroić w mniejsze kawałki. Truskawki umyć, usunąć szypułki. Wszystkie składniki umieścić w naczyniu blendera i zmiksować na gładką masę, przelać do 2 dużych szklanek.