Ten pasztet to absolutny hit. Jest pyszny, delikatnie wilgotny i wyrazisty w smaku. Przed jego upieczeniem przejrzałam różne przepisy w internecie, ale żaden mnie nie zadowolił w 100%. Wszyscy radzą, aby do pasztetu dodać tłuste kawałki mięsa i wątróbkę. Wątróbki nie lubię, tłustych kawałków mięsa nie miałam. Co więcej nie mam maszynki do mięsa i zdana byłam na mikser ręczny. W trakcie przygotowywania pasztetu okazało się, że mam trochę za mało mięsa. Dodałam więc czerwonej soczewicy, która świetnie się sprawdziła. Jeśli ktoś nie wie, że w składzie pasztetu jest soczewica, w życiu się nie domyśli! 😉

Składniki:

• 2 podudzia kurczaka
• włoszczyzna: ze 2 marchewki, kawałek selera, pietruszki, pora
• 1/4 kubka suchego ryżu
• 1/4 kubka suchej soczewicy czerwonej
• 2-3 jajka
• 2 łyżki startego sera żółtego (u mnie żółta mozarella)
• duża łyżka masła, 2 łyżki bułki tartej
• sól, pieprz, pikantna papryka  w proszku, majeranek, rozmaryn

Przygotowanie:

Pasztet najlepiej zrobić z w dniu, w którym gotujemy rosół lub inną zupę na bulionie drobiowo-warzywnym. Zaoszczędzi to nam sporo czasu i obniży koszty.

Ugotowane podudzia obrać i wymieszać z ugotowanymi warzywami. Przepuścić przez maszynkę do mięsa lub zmiksować mikserem ręcznym (wbrew pozorom nie ma z tym najmniejszego problemu). Ryż i soczewicę ugotować w wodzie z dodatkiem dużej ilości pikantnej papryki, dodać razem z masłem do mięsno-warzywnej masy, i dokładnie wymieszać. Całość przyprawić solą, majerankiem, rozmarynem i dużą ilością pieprzu. Spróbować, w razie potrzeby dodać jeszcze trochę pikantnej papryki. Na końcu dodać ser, jajka i bułkę tartą, i jeszcze raz wszystko porządnie wymieszać.

Masę przelać do foremki. Jeśli używamy foremki aluminiowej, wcześniej trzeba ją natłuścić masłem i wysypać bułką tartą. Ja mam foremkę silikonową, więc ten etap pominęłam.

Piec przez godzinę w temperaturze 170 stopni. Po wyjęciu z piekarnika studzić przez parę minut w foremce, a potem na kratce.