Tak jak obiecywałam, mam dla Was kolejny przepis na pyszną sałatkę. Tym razem w roli głównej ciecierzyca i jabłko. Połączenie mogłoby się wydawać...
Autor: Kimi6 października 2013 o 11:384 Komentarze
Harira, zupa charakterystyczna dla Maroka, a obecnie popularna też w innych krajach północnej Afryki. Stanowi pierwszy posiłek zjadany podczas Ramadanu, jest bardzo rozgrzewająca i sycąca. Ja po jednej miseczce tej zupy jestem już najedzona.
Mój szef jest Marokańczykiem, postanowiłam więc skonsultować przepis z nim. A on długo się nie namyślając zadzwonił do swojej mamy i tak oto mam przepis od prawdziwej, marokańskiej gospodyni domowej. Zmodyfikowałam go odrobinę dla własnych potrzeb. W oryginale jest to zupa z mięsem, a ja przygotowałam ją w wersji wegetariańskiej.
Składniki (na ok. 6 osób):
Przygotowanie:
Rozgrzać oliwę i smażyć na niej przez kilka minut cebulę z pomidorami, selerem naciowym i ziołami. Jeśli chcecie przygotować danie w wersji mięsnej, w tym momencie należy też dodać wołowinę. Następnie zalać wszystko bulionem (lub wodą), dodać soczewicę i ziemniaki (jeśli zdecydowaliście się na ich użycie zamiast mąki – ja wolę zagęszczać zupy i sosy ziemniakami niż mąką). Gdy wszystkie składniki zmiękną, dodać ciecierzycę i sos pomidorowy. Jeśli gotowaliście w zupie ziemniaki, należy je teraz wyjąć i dokładnie zmiksować wraz z niewielką ilością zupy, po czym ponownie dodać do gotującej się zupy.
Marokańskie gospodynie domowe gotują zupę razem z ryżem i drobnym makaronem. Na pewno sprawdza się to w przypadku, gdy cała zupa jest zjadana od razu po przygotowaniu. Jeśli jednak chcecie jeść zupę przez więcej dni, wówczas lepiej ugotować ryż/makaron osobno i dodawać go do zupy już na talerzu.
Gotową zupę podawać posypaną natką pietruszki/kolendrą.
Tak jak obiecywałam, mam dla Was kolejny przepis na pyszną sałatkę. Tym razem w roli głównej ciecierzyca i jabłko. Połączenie mogłoby się wydawać...
Tym wpisem zaczynam cykl przepisów na miski Buddy i różne sałatki. Odkąd zrobiło się cieplej, mamy z moim mężem większą ochotę na lekkie lunche...
Pamiętacie mój przepis na grzybowy ramen miso? Tym razem mam dla Was równie pyszny albo może nawet jeszcze lepszy, ramen curry. O japońskim curry...
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
© Copyright 2024. All rights reserved.
komentarze 4