Kluski łyżką kładzione

Autor: 14 września 2011 o 09:0611 Komentarze

kluski łyżką kładzione z sosem grzybowym

Kluski łyżką kładzione kojarzą mi się z domem. Moja mama robiła mi takie, gdy byłam mała, zawsze bardzo je lubiłam. Przepis jest niezwykle prosty, kluseczki te są też bardzo tanie. Wystarczy mąka i woda! W wielu przepisach, które znalazłam w internecie, jest podane, że należy dodać jajko, często też wspomina się o mleku. Zrobiłam kilka razy kluski z jajkiem, ale wychodzą dość twarde. Według mnie o wiele smaczniejsze są bez jajka.

Składniki:

  • mąka pszenna
  • letnia woda
  • sól

Przygotowanie:

Nie podaję proporcji, gdyż wszystko zależy od ilości klusek, które chcemy wyprodukować. Mąkę bardzo dokładnie mieszamy z wodą, wody nie dajemy dużo, masa powinna być dość gęsta, mniej więcej o konsystencji gęstej śmietany. Najlepiej wsypać do miski mąkę i dodawać po łyżce wody, cały czas mieszając.

W dużym i przede wszystkim szerokim garnku zagotować wodę z dodatkiem soli. Łyżeczkę od herbaty lub łyżkę od zupy zanurzyć we wrzącej wodzie, po czym nabierać partiami ciasto i wkładać do gotującej się wody, co jakiś czas mieszając. Jeśli kluski się rozpadają, to znaczy, że ciasto jest zbyt rzadkie i trzeba dodać więcej mąki. Gdy kluski wypłyną, gotować je jeszcze przez około minutę, a następnie odcedzić i podawać. Ja najbardziej lubię kluski łyżką kładzione z sosem grzybowym, ale można eksperymentować z dowolnymi dodatkami, również słodkimi.

O autorze:

 

komentarzy 11

  1. pyra / 14 września 2011 at 09:48 /Odpowiedz

    Mniam!! to też moje wspomnienia. Mama często je robiła jako dodatek do zupy.

    • Kimi / 14 września 2011 at 11:44 /Odpowiedz

      Do zupy moja mama robiła kluski lane 🙂

  2. Pingback: Wołowy gulasz węgierski | Smakowite

  3. Aleksandra / 20 marca 2013 at 14:45 /Odpowiedz

    Super przepis 🙂 U mnie beda dzis serwowane ale ze sloninka i cebulką 🙂

  4. kama / 30 kwietnia 2013 at 20:01 /Odpowiedz

    Przejadl mi sie ryz,makaron,pyry wiec tez dzis robie, juz nie raz robilam do warzywnej zupki ale chciałam zobaczyć jak robią inni moze dają więcej jajka i fakt tutaj jedyny przepis bez jaja gdzieniegdzie są przepisy, ze na szklankę maki aż 2-3 jajka, ciekawi mnie smak wiec też pewnie wyprubuje, a ja polecam te kluseczki z pomidorowym sosem z żeberkami lub pulpetami dziś akurat daje pulpeciki z pomodorosami z puszki, genialnie smakują z tymi kluchami;-)

  5. wlasnir proboje / 25 czerwca 2013 at 17:24 /Odpowiedz

    pronoje wlasnie je zrobic hehe

  6. Magdalena / 26 listopada 2015 at 13:48 /Odpowiedz

    Ja uwielbiam je ze smażonym boczkiem i cebulką. Obowiązkowo do tego kiszona kapusta 🙂

  7. Greg / 24 maja 2016 at 16:25 /Odpowiedz

    Do tych „ćpanych” klusek lepiej nie dodawać jajek, bo stają się twarde. Oczywiście można, jeśli komuś długie żucie nie przeszkadza.
    A proporcje:
    1 jajko (opcjonalnie, ale będą „żujki”)
    1 szklanka mąki pszennej lub bezglutenowej
    1/2 łyżeczka soli
    ok. 1/2 szklanki wody (zależnie od mąki, może będzie trzeba dodać nieco więcej). Ma być konsystencja dość gęstego ciacha.

  8. mari / 6 maja 2017 at 10:27 /Odpowiedz

    Ja dodaję jeszcze do tego sody, oczywiście troszkę, nie tyle co do ciasta Kluseczki wtedy nieco napęcznieją i są takie mięciutkie i puszyste. Polecam

  9. Az / 6 marca 2018 at 19:30 /Odpowiedz

    Ja też takie robię kluski, ale robię też inne. Jajko lekko posolone roztrzepuję mikserem na pianę i dodaję mąki aż konsystencja będzie właśnie gęstej śmietany – używam mieszadeł przeznaczonych do gęstego ciasta. Wydaje mi się, że mają pełniejszy smak. Nawet moja mama, dobra gospodyni pytała jak je zrobiłem bo smakowały jej.

  10. baton / 10 stycznia 2021 at 17:00 /Odpowiedz

    „Nie podaję proporcji, gdyż wszystko zależy od ilości klusek, które chcemy wyprodukować.”
    Od kiedy to proporcja zależy od ilości gotowanego produktu? Jak chce przygotować większą ilość, to tylko jednego składnika mam dać więcej? Bez sensu.

Napisz komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.