Sztuka przyprawiania, czyli jak pieprzyć… i solić

Autor: 16 września 2010 o 19:420 Komentarze

targ przyprawy atlixco

Odpowiedni zestaw przypraw jest kluczem do sukcesu, czyli tego, by dane danie było smaczne. A zatem – jak przyprawiać? Wiele osób zadaje mi to pytanie, zastanawiając się, skąd wiem, jakie przyprawy dodać i w jakich proporcjach.

Po pierwsze przed przystąpieniem do gotowania należy wyobrazić sobie smak, który chcemy wydobyć z naszej potrawy. Czy ma być słodka? A może kwaśna? Albo pikantna? Które składniki z którymi przyprawami dobrze się komponują? Dla przykładu – słone paluszki są dobre, ale słona marchewka już niekoniecznie.

Gdy będziemy wiedzieli, jaki efekt mniej więcej chcemy osiągnąć, możemy przystąpić do gotowania. Należy pamiętać, aby nie dodawać wszystkich przypraw od razu, tylko stopniowo – co jakiś czas próbując danie. Próbowanie jest bardzo ważne. Uważam, że wielu dań (zwłaszcza, gdy nie ma się doświadczenia w kuchni) nie da się ugotować bez próbowania. Tak więc dodajemy troszkę słodkiej papryki, próbujemy, dosypujemy trochę pikantnej, znowu próbujemy, okazuje się, że przydałoby się więcej słodkiej i szczypta soli… Jeżeli będziemy dodawać przyprawy w niewielkich ilościach, nie ma obawy, że zepsujemy danie. Nawet jeśli chwilowo smak będzie niezadowalający, łatwo da się uratować potrawę np. zbyt pikantny smak można złagodzić śmietanką, wieloma gatunkami sera; kwaśny – cukrem, miodem…

Trzeba też pamiętać, że przyprawy muszą się „przegryźć”, niektóre zaczynają działać z opóźnieniem ;-).

Warto także eksperymentować z nowymi smakami, przyprawami – w każdej chwili może się okazać, że stworzymy arcydzieło. Przyprawianie jest bowiem sztuką.

O autorze:

 

Napisz komentarz

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.